Przepraszam, rodzice: nikt nie chce rodzinnych pamiątek

Dowiedz Się O Swojej Liczbie Aniołów

We współczesnym świecie, który obecnie intryguje minimalizm, jest coś, z czym mogą się zgodzić wszystkie trzy dorosłe pokolenia: problem radzenia sobie z kolekcjami, które kuratorują (gromadzą?) członkowie naszej rodziny. Od młodszych wyżu demograficznego i pokolenia X, wciśniętych między starzejących się/umierających rodziców i własne dzieci, po milenialsów, którzy starają się delikatnie zarządzać oczekiwaniami (oraz własnymi ograniczonymi budżetami i przestrzenią dyskową) bez zranienia, przesłanie jest krystalicznie jasne. Jak Forbes powiedział niedawno , Przepraszam, nikt nie chce twoich rzeczy.



Kiedy moja matka sprzedała nasz dom z dzieciństwa – kamienicę o powierzchni 2600 stóp kwadratowych z garażem i piwnicą, w której rodzice wychowywali mnie i dwójkę rodzeństwa na przedmieściach Bostonu – proces zmniejszania rozmiarów i pakowania był niczym innym jak traumatycznym przeżyciem. Prawdopodobnie co najmniej połowa naszego całkowitego metrażu była przeznaczona na magazyn. A my staliśmy się rodziną jucznych szczurów, które zbierały rodzinne kosztowności.



Podobnie jak wielu z ich pokolenia, mojej mamie i tacie zawsze trudno było cokolwiek wyrzucić. Nie tylko rzucić cokolwiek, ale oddaj na cele charytatywne lub sprzedaj komuś innemu, kto naprawdę może to cenić; dla nich wszystko ma wartość, wszystko może być potrzebne później, wszystko może być czymś, czego dzieci będą kiedyś chciały. A kiedy jesteś częścią dużej, wielopokoleniowej, włosko-amerykańskiej rodziny, która od setek lat ma korzenie w tym samym mieście, zaczynasz zbierać nie tylko swoje rzeczy, ale wszystkie rzeczy od wszystkich krewnych, którzy minęło przez lata. Bo wiesz, antyki.



Staje się to prawdziwym problemem, gdy próbujesz ograniczyć kolekcję do rzeczy, które mają wartość (sentymentalną lub rzeczywistą). Podczas przeprowadzki mojej mamy, za każde opakowanie, które spakowaliśmy, aby oddać, sprzedać lub poddać recyklingowi, rozpakowano dwa pudełka, aby upewnić się, że nie ma niczego, co należy zachować. Zanim zjawili się przeprowadzki, nie dotknęliśmy nawet piwnicy ani garażu.

Jeśli brzmi to znajomo, witaj w klubie dorosłych dzieci, które nie chcą rzeczy swoich rodziców (czy dziadków, cioci i wujków) – i starszych ludzi, dla których ta świadomość jest wręcz bolesna, według raport tego lata przez Monitor Chrześcijańskiej Nauki .



Opublikuj obraz Zapisać Przypiąć Zobacz więcej zdjęć

(Źródło obrazu: AdrianHancu/Getty Images )

W utworze echo monitora :

Gdy pokolenie wyżu demograficznego zaczyna się zmniejszać, odkrywają, że ich dorosłe dzieci nie chcą ich rzeczy. W rzeczywistości wzdrygają się niemal przerażająco na myśl o próbie znalezienia miejsca na kolekcje obrazów Hummelsa i Thomasa Kinkade.

I to prawda, zarówno w mojej rodzinie, jak i tych przedstawionych przez Monitor: podczas gdy moja mama jest urodzonym projektantem wnętrz, ma talent do tekstyliów i ma talent do kolekcjonowania pięknych dzieł z jej podróży po świecie, a ojca ceni literaturę. , sztuka, historia i klasyka ukształtowały ciekawość intelektualną zarówno moją, jak i mojego rodzeństwa, chcemy rozpocząć i być kuratorem nasz własny kolekcje — chcemy być otoczeni przez elementy, które są wyselekcjonowane, by odzwierciedlać nasz podróże, nasz wspomnienia, nasz sposoby rozrywki i nasz osobiste style.



Jasne, może to obejmować może kilkanaście rodzinnych skarbów i pamiątek rodzinnych z historią, lekcją lub wartością sentymentalną – jak jedna oprawiona w skórę antologia Dzieł Wszystkich Szekspira, którą należał do mojego dziadka, kiedy był studentem Harvardu, który teraz zajmuje eksponowane miejsce w naszym salonie w porównaniu z setką inny antologie, za które mój mąż i ja przepłaciliśmy w czasie naszych studiów, a następnie przekazaliśmy je firmie Goodwill, kiedy przeprowadziliśmy się z Bostonu do Teksasu w 2013 roku, nie bez prawdziwych emocji. Nawet łzy.


Prawdziwym problemem nie są tak naprawdę rzeczy — to wszystkie emocje związane z kręgiem życia.


Ale, podobnie jak wielu młodszych i w średnim wieku Amerykanów, nie chcemy płacić przeprowadzkom za skrzynki lub wynajmować magazyny do miesiąca, tylko po to, aby móc przekazać rzeczy zgromadzone i pozostawione przez innych. Wolimy opowiedzieć ich historie lub pokazać ich zdjęcie bez konieczności życia, zajmowania się i płacenia za utrzymanie Wszystkich. To. Rzeczy.

A ciężar prawdopodobnie tylko wzrośnie, mówi Boston Globe . Przewiduje się, że liczba Amerykanów w wieku 65 lat i starszych wzrośnie ponad dwukrotnie, z 46 milionów do ponad 98 milionów do 2060 roku, zgodnie z raportem organizacji non-profit z siedzibą w Waszyngtonie z 2016 roku.

Jak ten cudowny kawałek w Globe przechodzi do zarysu , w każdym razie prawdziwym sednem problemu nie są rzeczy — to wszystkie emocje z kręgu życia. Starsze pokolenia mogą zrozumieć, dlaczego młodsze nie chcą swoich rzeczy, ale to nie sprawia, że ​​zmiany są mniej stresujące. Jednak zamiast trzymać się mocno, eksperci sugerują, aby spróbować zmienić sytuację, z dala od straty i w kierunku radości, używając tej szlachetnej porcelany do codziennego śniadania lub kryształu w złotej oprawie do mrożonej herbaty.

Kogo to obchodzi, jeśli złoto odpadnie? Dzieci tego nie chcą, Anne Lucas, profesjonalna organizatorka i założycielka Kaczki w rzędzie , powiedział Globe.

Związane z: Próbuję rozstać się z sentymentalnym bałaganem i jest to TRUDNE!

Ale jeśli nie możesz znieść widoku jakości swoich ukochanych przedmiotów w wyniku regularnego używania, usiądź teraz razem z bliskimi i zdecyduj, co przekazać charytatywnym sklepom z używanymi rzeczami, co sprzedać handlarzom antykami — którzy przeżywają renesans online, zgodnie z nowym raportem 1stdibs.com — lub po prostu zorganizuj dobrą, staromodną wyprzedaż garażową, w której możesz porozmawiać o przedmiotach i znaleźć dobre, nowe, kochające domy z innymi ludźmi, którzy będą je cenić i z którymi możesz spotkaj się i przekaż te wspomnienia twarzą w twarz.

Ale proszę, nie obwiniaj swoich dzieci za zatrzymanie wszystkich (lub niektórych) twoich rzeczy. Albo mogą po prostu zapomnieć o swojej kopii Zmieniającej życie magii sprzątania przy następnej wizycie.

Melissa Massello

Współpracownik

Boston dziewczyna pojechała Austinem + rozrzutnik kurzu na Tilt-A-Whirl. W swoim poprzednim życiu Melissa była założycielką magazynu Shoestring, DIY Boston + The Swapaholics. Teraz chce tylko pić wino, wędrować, ćwiczyć jogę + ratować wszystkie cholerne psy, czy to źle?

Kategoria
Zalecane
Zobacz Też: