Próbowałem 3 eksperymentów, aby zerwać z nawykiem drzemki… i tylko jeden zadziałał

Dowiedz Się O Swojej Liczbie Aniołów

Abyśmy nie zaczęli tej przygody od nieporozumień dotyczących mojego związku z wczesnymi porankami i budzikiem, pozwólcie, że przedstawię to podsumowanie: Jestem Królową Snooze Buttons. Mój mąż, rodzice i współlokatorzy mogą to potwierdzić. Ale drzemka przez cały poranek nie jest najbardziej produktywnym ani, szczerze mówiąc, zdrowym sposobem na rozpoczęcie dnia. W rzeczywistości badania pokazują, że naciśnięcie przycisku drzemki może: przerwać cykle REM , sprawiając, że drzemka staje się jeszcze bardziej zmęczona i przyczynia się do utrzymujących się irytacji, takich jak ta oszołomiona mgła mózgowa, bardziej formalnie znana jako bezwładność snu . (W innych wiadomościach rzeczywisty termin na nieustanną drzemkę to drocking. Nie, jestem nie zmyślam tego .)



Uzbrojony w tę informację podjąłem decyzję: naprawdę, poważnie, muszę postawić kibosz na moim niezdrowym uzależnieniu od bicia drzemki. Ale od czego zacząć od snu ćpuna? Trochę więcej badań i kilka tygodni starannie skoordynowanych porannych prób później, miałem swój plan. Zajęłoby mi trzy tygodnie, aby wypróbować trzy różne techniki mające na celu przełamanie nawyku przycisku drzemki: synchronizację z cyklami snu, korzystanie z dedykowanej aplikacji do spania i oczywiście kultową ulubioną, długodystansową drzemkę (czyli umieszczenie budzika w pokoju). Uwaga, spoiler: Tylko jeden faktycznie działał dla mnie.



Tydzień pierwszy: Drzemka na duże odległości

Jestem prawie pewien, że wszedłem w mój tydzień umieszczania budzika w połowie sypialni z dodatkową porcją źle ulokowanej pewności siebie – albo po prostu nie brałem pod uwagę podwójnego pośpiechu budzenia się z alarmem i zmuszenia do natychmiastowego fizycznego aktywność, aby ją wyłączyć. To jest jeden przypadek, w którym kłóciłbym się, że więcej nie zawsze jest lepsze. Tak czy inaczej, oto wyniki.



Sukces krótkoterminowy: Pierwszego ranka wyrywa mnie ze snu dźwięk budzika, a potem wyrywa mnie z łóżka niemal natychmiastowe uświadomienie sobie, że umieściłem go poza zasięgiem ręki. Połączenie tych dwóch doprowadziło mnie do pominięcia czołgania się z powrotem pod kocami, a zamiast tego byłam oficjalnie na nogach i gotowa stawić czoła dniu.

Długoterminowy sukces: Pięć dni później nowość polegająca na budzeniu się każdego ranka, aby rzucić się przez pokój, próbując uciszyć dźwięk mojego alarmu, minęła, ale jego zdolność do trwałego wyrwania mnie ze snu nie zmalała. Niejednokrotnie posunąłem się tak daleko, że usiadłem z powrotem na łóżku, ale nigdy nie uległem pokusie zwinięcia się w kłębek.



1212 numer podwójnego płomienia

Jakość snu: Ogólnie rzecz biorąc, jestem mistrzem śpiącym. Ten scenariusz zapobiegający drzemkom pozostawił mi podejście biznesowe jak zwykle do moich nawyków i jakości snu.

Zaćmienie mózgu: Kiedy się obudziłam, byłam zmęczona, co jest dość typowe, ale mgła utrzymywała się tylko przez moją poranną rutynę i byłam na normalnym poziomie czujności, zanim wyszłam do drzwi.

Końcowe przemyślenia:

Nie sprzeciwiam się codziennemu umieszczaniu alarmu w pokoju, ale mniej więcej w połowie tygodnia zacząłem kwestionować trwałość tego procesu. Mimo to wszystko szło dobrze, aż do trzeciego dnia, kiedy musiałem wstać o 3 nad ranem, aby złapać samolot o 7 rano, a natknięcie się na moją ciemną sypialnię, aby wyciszyć telefon, wydawało się nienaturalnie okrutnym rozwiązaniem.



Ocena: 7/10

Opublikuj obraz Zapisać Przypiąć Zobacz więcej zdjęć

(Źródło zdjęcia: Esteban Cortez )

Tydzień drugi: koordynacja cyklu snu

Podstawowym założeniem eksperymentu drugiego tygodnia było to, że łatwiej jest się obudzić, gdy pracujesz z ciałem. Sen dzieje się w cykle 90-minutowe gdzie przechodzimy od stanu prawie wybudzonego do pełnego snu REM i z powrotem, a jeśli dobrze to zrobisz, możesz się obudzić, gdy naturalny pęd twojego ciała zmierza w kierunku stanu przebudzenia i na twoją korzyść. Aby to przetestować, zaplanuj swój sen w oparciu o 90-minutowe przyrosty – czyli spanie przez sześć godzin lub siedem i pół godziny lub dziewięć godzin. Oto jak to działało.

Sukces krótkoterminowy: Wycelowałem i dostałem około siedmiu i pół godziny snu tej pierwszej nocy, dokładnie zgodnie z planem, ale przyznam, że byłem tak uradowany perspektywą ponownego posiadania budzika w zasięgu ręki, że nawet mi to nie przyszło do głowy wrócić do snu. Chociaż to mogło być mówienie o dobrym wypoczynku.

co oznacza liczba 111?

Sukces długoterminowy: Pod koniec tygodnia jestem praktycznie głosicielem tego planu snu. Chciałem powiedzieć wszystkim, których spotkałem, ile powinni spać, co jest prawdopodobnie zbyt osobiste, więc pominąłem rozmowę i zamiast tego sączyłem bezkofeinową herbatę. Dziwnie było dążyć do mniej snu niż normalnie (ponad osiem godzin), ale regularnie budziłem się bez chęci naciśnięcia drzemki.

Jakość snu: Tak dobrze. Kocham spać. Sen jest moim ulubionym.

Zaćmienie mózgu: Czuję się trochę chełpliwy, mówiąc to, ale moja mgła w mózgu nie istniała. Przez cały dzień budziłem się wypoczęty, czujny i czułem się jaśniejszy.

Końcowe przemyślenia:

Po tygodniu testów jestem przekonany, że ta opcja jest nieskończenie bardziej przyjazna dla użytkownika niż opcja pierwsza. Mój telefon nie wymaga porannego przeskoku, co sprawia, że ​​jest to o wiele bardziej kojący i mniej stresujący sposób na powitanie dnia. Muszę się nad tym zastanowić – wiedząc, kiedy chcę się obudzić i upewniając się, że leżę w łóżku z wystarczającą ilością czasu, aby dopasować go do mojego cyklu snu – ale wysiłek jest tego wart.

Ocena: 9/10

Opublikuj obraz Zapisać Przypiąć Zobacz więcej zdjęć

(Źródło zdjęcia: Esteban Cortez )

Tydzień trzeci: aplikacja do spania

Mój ostatni test dotyczył wyłącznie technologii. Szukałam zestawu i zapomnij o opcji, najlepiej takiej, która pozwoli mi zasnąć, kiedy tylko zechcę, i doświadczyć delikatnej, nieabrazyjnej pobudki każdego ranka. Podstawowym założeniem wielu aplikacji do usypiania i alarmów, które przyjrzałem się, jest to, że Twój telefon wykonuje całą pracę związaną z analizowaniem Twojego cyklu snu. Wszystko, co musisz zrobić, to wprowadzić godzinę, o której absolutnie musisz się obudzić, a aplikacja wykorzystuje ruchy ciała, aby w przybliżeniu zdecydować, kiedy jest to najlepszy czas. wybieram Cykl uśpienia , a oto bliższe spojrzenie na to, co się faktycznie wydarzyło.

Sukces krótkoterminowy: Wszystko, co pamiętam z tego pierwszego poranka, to zmęczenie (martwiłem się, że technologia działa i miałem ciężki sen) i myślałem, że dźwięk alarmu w mojej aplikacji był wystarczająco kojący, by mnie ponownie uśpić. Który to zrobił. Dwa razy. Więc nie najlepszy początek.

Długoterminowy sukces: Pięć dni później zacząłem powtarzać następujące pytania: Dlaczego jestem tak zmęczony? Czy kiedykolwiek byłem tak zmęczony? Czy mój telefon faktycznie odbiera nawyki spania mojego psa, a nie moje? Czy w tym domu jest kawa? Mimo to trafiłem lub przegapiłem moją tendencję do naciskania przycisku drzemki.

Jakość snu: Tak źle. Jestem jedną z tych osób, które ze snu będą się stresować. Na przykład leżę tam, zastanawiając się, czy mój budzik rzeczywiście mnie obudzi, a mój brak wiary w technologię zamienia się w brak snu. To nie jest idealne.

Zaćmienie mózgu: Mniej więcej w połowie tygodnia byłam gotowa rzucić ręcznik. Zazwyczaj jestem dzieckiem bez kofeiny, ale poranna kawa szybko stała się niezbędna dla produktywności.

Końcowe przemyślenia:

Ten test sprawił, że wróciłem do autobusu walki z drzemką. Nie jest to w żaden sposób komentarz na temat aplikacji, z której korzystałem — ponownie przetestowałem ją pewnej nocy, gdy mój mąż był poza miastem i działała o wiele lepiej. Pomysł jest genialny, a same alarmy wydają się idealne na uspokajającą pobudkę. Ale niezależnie od tego, czy aplikacja naprawdę zabierała mojego psa lub męża zamiast mnie, czy nie jestem w stanie delikatnie i skutecznie obudzić, nie pasuje do mojej codziennej rzeczywistości i zdecydowanie nie pomogła mi zerwać z nałogiem.

Ocena: 4/10

Podsumowując: sukces bez drzemki

Chociaż trudno było mi wyrwać się z myśli, że więcej snu to lepszy sen, planowanie moich nocy wokół tych 90-minutowych cykli snu było zdecydowanie moim najbardziej udanym podejściem do unikania nadmiernego dokuczania . Nie zawsze jest idealnie, ale teraz, po eksperymencie, nadal używam tej koncepcji — w dni, w których staram się dopasować sen do długości moich cykli snu, budzę się bez potrzeby naciskania przycisku drzemki i czuję bardziej czujny przez cały dzień. Gdybym miał trudności z przełamaniem naprawdę okropnego nawyku drzemki, prawdopodobnie połączyłbym moje pierwsze dwa testy, umieszczając budzik w pokoju i planując te prawie idealne siedem i pół godziny snu. Ale na razie jestem zadowolona, ​​że ​​mogę wstać i zabłysnąć bez pomocy aplikacji – lub tego wstrząsającego skokiem z łóżka.

Znaczenie liczby 10 aniołów

Czy jesteś chronicznym snoozerem? Jakie zmiany próbowałeś przełamać nałóg?

Anna Mommer

Współpracownik

Anne przez całe życie zbiera książki i była stewardessą, która nigdy nie może rozstać się ze swoją torbą podręczną ani asortymentem kubków Anthropologie. Wraz z mężem remontują swój pierwszy dom, w którym planuje wszystko uporządkować i uwarzyć kombuchę.

Kategoria
Zalecane
Zobacz Też: