Jak wspomniałem wczoraj, w zeszłym tygodniu wsiadłem do samolotu i poleciałem do Minneapolis, aby zwiedzić siedzibę pani Meyer i osobiście poznać cudowną 79-letnią panią Meyer. W tym czasie zwiedziłem także laboratorium firmy (które znajduje się na głównym piętrze biura) i rozmawiałem z wiceprezesem ds. badań i rozwoju, Pam Helms, o składnikach produktu i chemikaliach, procesie rozwoju oraz o trudnej sytuacji, która się pojawiła. kilka miesięcy temu, kiedy niezależne badanie wykazało 1,4 dioksan w mydle do naczyń pani Meyer. Sprawdź, czego się nauczyłem poniżej :
Zapisać Przypiąć (Źródło zdjęcia: Terapia mieszkaniowa )
O recepturach produktów
Tam, gdzie to możliwe, pani Helms powiedziała mi, że pani Meyer i Caldrea pozyskują materiały do swoich produktów z odnawialnych zasobów roślinnych, takich jak oliwa, kokos, soja i cukier. Wszystkie produkty są biodegradowalne, nie zawierają amoniaku, chloru, fosforanów ani formaldehydu i nie przechodzą testów na zwierzętach. Ich produkty zawierają pewne konserwanty wykonane z syntetycznych składników, ale stanowią mniej niż 1% całej receptury i są ściśle monitorowane pod kątem bezpieczeństwa. Dlaczego w ogóle używają konserwantów, skoro tak wiele innych produktów nie zawiera konserwantów? Jak mówi pani Helms, ważne jest, aby pamiętać, że naturalne organizmy biologiczne również mogą być bardzo niebezpieczne i są bardziej zainteresowane niebezpieczeństwem zbłąkanego mikroorganizmu niż małymi ilościami dokładnie monitorowanego syntetycznego środka konserwującego. Obecność tych konserwantów zapewnia wszystkim produktom pani Meyer i Caldrea okres przydatności do spożycia 2 lata. Wszystkie produkty przechodzą 3-miesięczny okres testowania pod kątem stabilności, bezpieczeństwa i skuteczności. Także, pełne ujawnienie składników jest dostępne dla każdego z ich produktów na stronie internetowej.
O aromaterapii i olejkach eterycznych
Wszystkie olejki eteryczne pani Meyer pochodzą z aromatycznych surowców (pomyśl o owocach, drzewach, korze i korzeniach). Kilka rozpoznawalnych olejków zawartych w ich mieszankach zapachowych to lawenda, pomarańcza, goździki, eukaliptus, paczula, pieprz, geranium i szałwia muszkatołowa. Aby jednak poszerzyć paletę zapachów, chemicy stosują kombinację tych naturalnych olejków eterycznych i kilku syntetycznych składników, które zostały opracowane zgodnie z Międzynarodowe Stowarzyszenie Zapachowe i Instytut Badawczy Materiałów Zapachowych (odpowiednio IFRA i RIFM). Syntetyczne składniki nie zawierają rozpuszczalników glikolowych ani ftalanów.
Chociaż niektórzy ludzie uwielbiają zapachy pani Meyer, inni (w tym czasami ja) uważają je za zbyt przytłaczające. Pani Meyer nie produkuje bezzapachowych środków czyszczących. Kiedy zapytałem ich o to, powiedzieli, że są znani ze swoich zapachów i gdy raz wypróbowali linię bezzapachową (kilka lat temu), po prostu nie pasowała do konsumenta.
A co z 1,4 dioksanem?
Być może słyszałeś o to badanie zrobione z Organic Consumer’s Association przeprowadzonej w marcu 2008 r., która przyjrzała się poziomom petrochemicznego czynnika rakotwórczego 1,4-dioksanu wśród szesnastu głównych marek środków higieny osobistej i środków czystości w gospodarstwie domowym, w tym marki pani Meyer. Według badań, mydło do naczyń pani Meyer Clean Day miało najwyższy poziom substancji rakotwórczych na poziomie 204 ppm (części na milion). Więc co daje?
Zapytałem o to panią Helms, która powiedziała mi, że resztkowy 1,4-dioksan może być czasem produktem ubocznym procesu zwanego etoksylacją, który powiększa cząsteczki i zmienia parametry rozpuszczalności i właściwości pienienia niektórych składników. Wszyscy dostawcy surowców pani Meyer podlegają ścisłym regulacjom, aby wyeliminować 1,4 dioksan ze swoich produktów przed przybyciem do firmowych laboratoriów, ale w czasie przeprowadzania badania istniała luka w jednym z ich łańcuchów dostaw, które natychmiast przeniósł się do korekty. Od tego czasu zerwali więzi z tym dostawcą i zaostrzyli swoje proceduralne środki bezpieczeństwa, więc 1,4 dioksan nie występuje już w żadnym z ich produktów, w żadnej ilości.
Tworzenie własnego sprayu na blat
Na wypadek, gdyby kiedykolwiek pojawiła się wątpliwość, jak bezpieczne/niebezpieczne są środki czyszczące, zostało to uspokojone, gdy ogłoszono, że stworzymy własny spray do blatów z tym samym przepisem, którego używają do produkcji spray na blat można kupić w sklepach. Zdecydowałem się zrobić spray Geranium i, z wyjątkiem pary gogli, nie było potrzebne żadne dodatkowe wyposażenie, wentylacja ani środki ostrożności! Tylko dokładna waga, opatentowana receptura i pewna ręka.
Dzień zakończyliśmy jedząc domowy brzoskwiniowy kuchen pani Thelmy Meyer. I tak, było bardzo smacznie!
Powiązany post: Wizyta w centrali pani Meyer w Minneapolis: część 1
