Wypróbowałem automatyczny dozownik mydła bez użycia rąk w domu i nigdy nie wrócę

Dowiedz Się O Swojej Liczbie Aniołów

To ma sens, że miejsce, w którym idę umyć ręce, jest brudne, ale dziwi mnie tak samo, że mój zlew kuchenny może być stacja zanieczyszczeń krzyżowych . Po przyprawieniu kurczaka lub zmianie brudnej pieluchy (przepraszam, to moje życie), nie chcę zamieniać pompy z dozownikiem mydła w pożywkę dla wirusy i bakterie . Moje genialne rozwiązanie? Kupiłam bezdotykowy, automatyczny dozownik mydła Znalazłem na Amazon.



Dozownik jest więc prosty w obsłudze, co mnie zaskoczyło. Zasadniczo napełniasz mały zbiornik pieniącym się mydłem do rąk, a następnie wkładasz brudną rękę pod dozownik, a on automatycznie wystrzeliwuje, bez dotykania, odpowiednią ilość płynu niszczącego zarazki. Co prowadzi mnie do innego powodu, dla którego potrzebowałem tego produktu: moje dzieci, pobłogosław ich małe serca, używaj zbyt dużo lub zbyt mało mydła. Miałem nadzieję, że część automatyczna zaoszczędzi pieniądze i zapobiegnie marnotrawstwu – i, co równie ważne, uchroni nas przed chorobami.

Czytaj więcej: Przepisy na samodzielne odkażanie, które widzisz wszędzie, nie działają — oto właściwy sposób na zrobienie tego



Bezdotykowy, bezdotykowy dozownik do mydła w piance24,99 zł20,89 $Amazonka Kup Teraz Zapisz na liście życzeń

Okazuje się, że mam na tym punkcie absolutną obsesję. Do tego stopnia, że ​​kupiłam drugą do mojej łazienki, gdzie moje dzieci chodzą po szkole myć ręce i wychodzą do sklepu.



Przede wszystkim moi chłopcy kocham używać tego, co nazywają mydłem robota. Dozownik rozświetla niebieską uśmiechniętą buźkę, gdy podaje mydło, jakby przypominał nam, że właśnie uniknęliśmy kilku zarazków. Najbardziej go uwielbiam, ponieważ jest wydajny i czysty. Spędziłem sporo czasu na odkażaniu i czyszczeniu naszych szklanych dozowników (które naprawdę szybko zrobiły się brudne i śmierdziały), więc fajnie jest mieć jedną rzecz mniej do czyszczenia.

Bezdotykowy dozownik mydła bardzo się przydał, gdy mój 3-latek miał grypę. Przygotowywałam się do wyjazdu i naprawdę nie chciałam zachorować, więc myłam ręce około sto razy dziennie. Nie mówiąc, że to dozownik mydła utrzymywał mnie w zdrowiu, ale wiedząc, jak łatwo i szybko mogę się umyć, włączył się przełącznik w moim mózgu, który nadal był zaangażowany w mycie rąk.



Dziwi mnie też, jak długo starczyło samo mydło. Zbiornik napełniliśmy raz, kiedy kupiliśmy dozownik prawie trzy tygodnie temu, a jeszcze nie jest prawie pusty. (I nie jest tak, że dozuje za mało mydła – zdecydowanie czuję, że mam dość, by dokładnie umyć ręce.)

Moją jedyną skargą jest to, że czujnik ruchu wydaje się super, cóż, wrażliwy. Jeśli myjesz ręce w pobliżu, bądź ostrożny, bo inaczej mydło może kapać z dozownika (coś mi przypomina, kiedy mój syn poprosił o 50 centów, a nasz Google Home zaczął grać w klubie Da o 50 centów, kołatka). Trochę denerwuje też to, że kiedy podnosisz właściwy dozownik, oddziela się on od zbiornika na mydło, ale poradziłem sobie z tym dopiero, gdy ustawiłem nasz i przeniosłem go do łazienki.

W sumie bardzo polecam automatyczny dozownik mydła dla każdego, kto chce mniej sprzątania i mniej zarazków w swoim domu. Jest tani, łatwy, a co najważniejsze, daje dużo radości.



Ashley Abramson

Współpracownik

Ashley Abramson jest hybrydą pisarki i mamy z Minneapolis w stanie Minnesota. Jej prace, skupiające się głównie na zdrowiu, psychologii i rodzicielstwie, były prezentowane w Washington Post, New York Times, Allure i nie tylko. Mieszka na przedmieściach Minneapolis z mężem i dwoma małymi synami.

Śledź Ashley
Kategoria
Zalecane
Zobacz Też: